2017/08/31

85/. Mój powrót

Witajcie moi Kochani, wiem wiem zaniedbałam Was trochę. Szczerze, ostatnio brakuje mi na wszystko czasu. Wakacje dobiegają końca, a co za tym idzie, dla mojego starszaka rozpoczyna się etap przedszkola. Nie wiem kto bardziej przeżywa ja czy On, ale zdecydowanie to chyba jestem ja. Staś doczekać się już poniedziałku nie może. Ja jedynie czego się obawiam to Jego jedzenia. We wrześniu będę mu sama przygotowywać posiłki, ale już od października będzie jadł to co inne dzieci, wspólnie na stołówce. A w czym problem powiecie? Otóż w tym, że Staś jest bardzo wybredny, warzyw i owoców nie jada, jedynie jak mu gdzieś w czymś przemiele, kanapki to też rzadkość. Także nie wiem, mam nadzieję (taką cichą), że wśród rówieśników będzie mu głupio tak wszystkiego nie jeść i zacznie wcinać to co oni :)

A co u Was słychać? Czy Wasze pociechy też przekroczą po raz pierwszy próg przedszkola? Pochwalcie się jak to u Was było jak dzieciaki rozpoczynały swoja edukację, stresowałyście się był płacz?

Dziś uciekam już, bo padam na twarz, mieliśmy awarię wody, która dopiero wczoraj wieczorem się ujawniła, a wody nie było już od poniedziałku. Cały dzień odkopywanie by ją znaleźć, ale udało się, i wreszcie mam wodę w kranie :)

Człowiek docenia to co ma dopiero wtedy jak tego zabraknie, i to się zgadza w s 100%, bo naprawdę bez wody przez ten tydzień było ciężko, aczkolwiek moi chłopcy cieszyli się z mycia w misce, spodobało im się to :) Kochani postaram się tu teraz częściej zaglądać i dzielić się z Wami moimi przemyśleniami, czy testowaniami :)

Pozdrawiam,
Małgorzata

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz